Już po raz piętnasty grupa studentów pierwszego roku uczestniczyła w wyjeździe szkoleniowo-integracyjny SPreJ. Ponownie odwiedziliśmy „Dziubasówkę” – ośrodek usytuowany w Poroninie. Górskie klimaty przypadły nam do gustu. Uczestnicy mieli w głowach różne oczekiwania, jednak cel był jeden- wyciągnąć z tego weekendu jak najwięcej nowych wrażeń, znajomości i wspomnień na całe życie.

Po zajęciu miejsc w autokarze i sprawdzeniu obecności, wyruszyliśmy do Poronina. Już w autokarze dało się słyszeć pełne ekscytacji rozmowy uczestników, a także pierwsze nieśmiałe próby śpiewania wycieczkowych hitów. Po dotarciu do ośrodka i rozlokowaniu się w pokojach nadszedł czas na dalszy ciąg integracji. Pomogły nam w tym gry i zabawy, mające na celu przełamać pierwsze lody, a także poznanie siebie nawzajem. Dzięki nim dowiedzieliśmy się o różnorakich upodobaniach uczestników, ciekawych nazwiskach oraz miłości do kolorowych skarpetek. Następnie postanowiliśmy przećwiczyć nasze zdolności zapamiętywania imion, a zwieńczeniem integracji była gra pozwalająca uczestnikom na bardzo szybką (r)ewolucję.

Po zapoznaniu się ze sobą, w doskonałych humorach udaliśmy się na obiad. Najedzeni, ruszyliśmy zdobywać wiedzę na szkoleniu przybliżającym zasady funkcjonowania naszej Uczelni. Poznaliśmy tajniki przetrwania studenta w codziennym życiu. Nasi szkoleniowcy – Daga i Marcin przekazali informacje dotyczące organizacji kampusu, sposobie korzystania z Wirtualnego Dziekanatu, e-Uczelni, a także opowiedzieli o organizacjach studenckich działających na UEK-u. Po szkoleniu, udaliśmy się na kolację, a tuż po niej rozpoczęliśmy przygotowania do kolejnej, ważnej części wyjazdu- imprezy przebieranej! Przechadzając się tego wieczoru po ośrodku, można było poczuć iście prehistoryczny klimat. Uczestnicy bardzo wczuli się w swoje role, dzięki czemu mieliśmy okazję podziwiać nietuzinkowe stroje jaskiniowców, wykonane z przeróżnych materiałów. Autorzy najlepszych strojów zostali nagrodzeni.

Zabawa rozpoczęła się na dobre! Podczas nocy wydarzyło się tyle, że nie sposób opisać wszystkiego. Dodatkowa godzina, spowodowana zmianą czasu, nie wpłynęła na nasze zmęczenie. Wśród atrakcji nie zabrakło tradycyjnej już belgijki i poloneza, zabawy w karocę, którą doskonale poprowadził jeden z uczestników, oraz wspólnego śpiewania. Hitem wyjazdu stał się taniec autorstwa Felipe, który porwał nas do zabawy i na stałe wpisał się w repertuar naszych wspólnych spotkań. Śmiechy i rozmowy trwały do późnych godzin. Kiedy pierwsze promienie słońca zaczęły wyłaniać się zza górskiego krajobrazu Poronina, uczestnicy postanowili udać się na krótką, regeneracyjną drzemkę.

Pobudka nie należała do najłatwiejszych, jednak myśl o pysznościach w jadalni pomogła wstać z łóżka każdemu śpiochowi. Najedzeni i pełni energii przystąpiliśmy do kolejnego, ważnego punktu naszego wyjazdu – szkolenia z negocjacji, prowadzonego przez Rafała Dąbrowskiego oraz Kamila Jabłońskiego. Szkoleniowcy przekazali nam wiedzę z wielkim zapałem i zaangażowaniem, a my mogliśmy przetestować nowo zdobyte umiejętności dzięki przygotowanym przez nich ćwiczeniom. Zwieńczeniem całego wyjazdu było wręczenie podziękowań uczestnikom. Każdy otrzymał też pamiątkową koszulkę, w których  zrobiliśmy sobie wspólne zdjęcie. Nie pozostało nam nic innego jak spakowanie się i powrót do Krakowa. Tym razem nieśmiałość uczestników zniknęła, a głównym tematem rozmów stały się propozycje kolejnych spotkań uczestników. Po dotarciu na UEK tradycyjnie wybraliśmy się na „chińczyka” do pobliskiej restauracji, aby wspólnie powspominać tak szybko miniony weekend.